nie obiecywałeś nieba, a dałeś wszystko
podarowałeś słońce i kolorowe kwiaty
dałeś nadzieję na lepsze jutro...
świadoma siebie uśmiecham się do słońca
chwytam tańczący promień
zamykam w szkatułce...
zanurzam twarz w nabrzmiałych brunatnych gałęziach
przytulam sie do swoich myśli
delikatnie głaszczę zakątki twgo ciała
w wyobraźni całuje twoje dłonie
bądź przy mnie blisko...
czuję twój oddech, cichy szmer
spragnione usta wołaj chodź
ty nie wystraszysz sie moich dni,
tych obcych zbyt melancholijnych
szelest traw zagłusza szept
mów głośniej chcę usłyszeć,
że jesteś, że byłeś, że czekasz...