zaszyłem ci usta
regularnie gubiłem twe słowa
głośno nie zawsze znaczy lepiej
wciąż szukam twego milczenia
skończył się zeszyt skarg i zażaleń
nie pomagasz marudzeniem
szukaniem pretekstu dla „nie mogę”
reguluję odbiornik
zapada cisza
Co do tekstu powyższego - pozmieniałabym troszkę, coś dopisała, coś wywaliła, ale generalnie mogę powiedzieć, że podoba mi się.
''Zaszyłem usta'', a potem ''nie pomagasz marudzeniem'' - taka sprzeczność... jak to w końcu jest, marudzi, czy ma zaszyte usta?
Wstrzymam się z ocenianiem. :)