Literatura

Rozmowa z Ciszą (wiersz)

Julinalia

-Dzień dobry, tu Cisza. Zastałam Szept?
-Przy telefonie.
Halo? Słucham?
Pani Ciszo?
Mam Pani tak szeptać do ucha?
Kiedy mi Pani wreszcie odpowie?
Może już Pani mówi-
Przepraszam, jakoś nic nie słyszę
Niech Pani poczeka, będę za chwilę-
Zostawił Ciszę.
-Już jestem.
Proszę wybaczyć
to Pani tak w drzwi kołacze?
A nie, to Rumor wpadł z wizytą
Złapał za akordeon
W krzesło uderzył przyłbicą
Bo wie Pani
On jest na pół etatu rycerzem
W dzisiejszych czasach wszystko jest możliwe
Musi Pani przyznać rację

 

Teraz możemy pomarzyć
Jak się Pani nie chce odzywać
Między nasze niewidzialne siekacze
Wpuścić zmyślonego wieloryba

 

Ale widzę że marzyć
Też coś Pani nie chce
Co ja mam jeszcze wymyślić?
Może byśmy się zamienili rolami?
Pani Ciszo

 

Ja nic nie będę mówił
A Pani udawała ze słyszy 


dobry 1 głos
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
Dominika Ciechanowicz
Dominika Ciechanowicz 25 marca 2010, 17:15
Ciekawy pomysł. Się uśmiechnęłam momentami. Końcówka jakoś mi umyka.
jerzykujas
jerzykujas 3 kwietnia 2010, 18:57
Urocza bajka.Tak bym okeślił ten wiersz:)
przysłano: 24 marca 2010 (historia)

Inne teksty autora

Niemoc
Julinalia
Nie piszę już
Julinalia
Peron 126
Julinalia
Marianna
Julinalia
ślepy zaułek
Julinalia
nocą
Julinalia
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca