Beatrycze M.
oślepiłaś mnie swoim światłem
kreśląc na twarzy rysy jak krwią
cierpiącego człowieka
to jeszcze nic nie znaczy
powtarzała chrzestna matka zachwianej wiary
dogoniłam motyla złapałam
delikatnie pieszcząc
jego kształt dotyk zapach
świat zgasił ciszę uczy prawdę umierać
jeszcze nie czas
dobrze wiem jutro przyjdziesz
znów ogrzejesz moje ludzkie ciało
"w swoich dłoniach" - jak złapałaś, to wiadomo, że w swoich dłoniach trzymasz. Trudno trzymać w cudzych. "moje ludzkie cialo" też średnio mi się podoba, może nad tym jeszcze pomyśl?
Najlepszy dla mnie jest tu przeskok od trzeciej do ostatniej. Ładnie dopracowane miejsce.