Literatura

wierzymy (wiersz)

anhelus

topiłem się we śnie twoich palców
nakarmiony przyrzeczeniem wieczności
patrzyłem jak ich niebo staje przeciw nam

błogosławieni przez minuty wybrzmiewające
w zakamarku wymarzonym na nasz wspólny dom
oddani urokowi serca rozbudzonego
uprawiamy magię życia

składam hołd twojemu hołdowi na kolanach
siebie powierzając biorę ciebie w opiekę
na górze sennych marzeń
budzi się świt rzeczywistości

jedna świeca jedno istnienie
płomienie przytulone grzeją wszystkich
wbrew harmonii świata zrodzona
z nienawiści i krwi niepodzielność
poddana próbie czasu

patrzyłem jak niebo staje przeciw nam
jak toniesz we śnie moich palców
nakarmiona przyrzeczeniem...


dobry 3 głosy
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
anastazja
anastazja 4 kwietnia 2010, 17:53
Już byłam stęskniona Twoich tekstów.Dobrze że jesteś - pierwsza i ostatnią odbieram jako :rozpoczęcie i zamknięcie / niebanalne / tekstu.Bardzo dobre.:))
Marta
Marta 7 kwietnia 2010, 16:07
bardzo mi idzie ta powtórka .. 1 i ostatnia zwrotka .. śliczny, poetycki bdb
Marzena
Marzena 11 kwietnia 2010, 15:40
"składam hołd twojemu hołdowi na kolanach", ten fragment dla mnie nie brzmi.
"jak toniesz we śnie moich palców"- bardzo mi , to przypadło do gustu.
Nad całością zastanowiłaby się jeszcze. Jest w tym wierszu mnóstwo pięknych fraz i takie , które są tylko ich dopełnieniem np.:
"jedna świeca jedno istnienie"-
płomienie przytulone grzeją wszystkich" . Wydaje mi się już , to grzanie zbędne.
"poddana próbie czasu", to też wyrzuciłabym. Jako odbiorca skupiam się na tym, co do mnie "mówi", a to , co tylko dojaśnia już do mnie nie trafia. W każdym razie i tak na plus!:)
przysłano: 30 marca 2010 (historia)

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca