Los

Jan Stanisław KICZOR


Los

Dym czarny pod niebiosa ramy smutku znaczył,
W gęstej mgle się las bliski rozkołysał drżeniem,
Płomienie jęzorami wzniosły się w rozpaczy,
Ponad strach, ponad trwogę i ponad cierpienie.

Niedokończone sprawy w niedomkniętych biurkach,
W pół przerwane uczucia, przyjaźnie i zwady,
Zgaszony nieistotnych namiętności wulkan,
Tłum się zebrał, z wieńcami, twarzy smutnych, bladych.

Nikt nie zna własnej drogi i nie zna jej granic,
Bezradność odpowiedzią na zrządzenia losu,
Ukryte przeznaczenie wszystko mając za nic,
W przyszłość wiedzie, znać którą, zrozumieć, nie sposób.

Na nic wszystkie mądrości zapisane w księgach,
Skryte w szafach bibliotek, w zaułkach i cieniach,
Mojrom dziś się zerwała haftowana wstęga,
Zostały nici bólu, żalu i zwątpienia

Jan Stanisław KICZOR
Jan Stanisław KICZOR
Wiersz · 11 kwietnia 2010
anonim
  • anonim
    Anonimowy Użytkownik
    Z onych w tematyce chyba najlepszy jaki czytałem........................ale mam wrażenie nagłego zerwania, jakby zabrakło pomysłu na finał...

    · Zgłoś · 14 lat
  • Dominika Ciechanowicz
    A ja już tej tematyki mam dosyć, a to chyba dopiero początek...
    Tytuł odstrasza, bo banałem trąca. Plus trochę nadmiar bólu, żalu, cierpienia. Ale niewątpliwie sprawnie napisane.

    · Zgłoś · 14 lat
  • Kasia     Czyżewska
    sprawnie. że emocje potrzebują się gdzieś zamknąć rozumiem i potrzebę zapisu tu i teraz... acz poczekałabym jeszcze z pisaniem wierszy o owym.

    · Zgłoś · 14 lat
  • jerzykujas
    Czoło chylę Janie Stanisławie.Wiersz piękny.Jeden z niewielu,który nie łączy ze sobą tego nieszczęścia przed siedemdziesięciu laty z tragedią z 10 kwietnia.Dobra ,stara ,piękna poezja najwyższego lotu.Takie wiersze chcę czytać.Sześć kulek z szacunkiem;)

    · Zgłoś · 14 lat