MIELIZNA

Jakint

mleko w butelce wypiłem bez mrugnięcia
żeby bielmo swobodnie mogło spłynąć po szyjce
siedzieliśmy w bezruchu który nas zastał i nie chciał

opuścić

kawałek drewna wiszący na ścianie wysyłał w świat mimiczne znaki
mówiłaś: Jezu Chryste
jemu wciąż cierpły ręce od tego spokoju a ja patrzyłem na ciebie
światłoczułością 

po jakimś czasie przypłynęła łódź
marynarze spod pijackiej bandery wdarli się do domu

gdzie światło i cień
gdzie kobieta i mężczyzna
bez przeszkód

 

bez mrugnięcia przyniosłaś szkło  

Oceń ten tekst
Ocena czytelników: Dobry 2 głosy
Jakint
Jakint
Wiersz · 17 kwietnia 2010
anonim
  • Dominika Ciechanowicz
    No i ładne, no. Czułe. To mleko to mnie się widzi w takiej szklanej butelce, co to już takich nie ma.

    · Zgłoś · 14 lat temu
  • Justyna D. Barańska
    a tam, a tam, jakby już też nie mieli kogo zamykać :P

    · Zgłoś · 14 lat temu
  • Jakint
    Uważaj, bo Cię zamkną za to ostatnie wyznanie. :)

    · Zgłoś · 14 lat temu
  • Justyna D. Barańska
    "żeby bielmo swobodnie mogło spłynąć po szyjce" - o kurde, ale to erotyzmem podszyte! chociaż za słowem "bielmo" nie przepadam, ale to takie prywatne schorzenie.
    motywy pirackie, to też fajna sprawa.

    · Zgłoś · 14 lat temu
  • Adam "Przełojcan" Wostal
    Ach ci piraci :) Czytało się dobrze. Nie będę pisał o sprawach technicznych, bo się na tym nie znam. Najważniejsze, że się tu zatrzymałem.
    Pozdrawiam.

    · Zgłoś · 14 lat temu
  • Jakint
    Hitmibejbełanmortajm. :)

    · Zgłoś · 14 lat temu