1.
nic nie jest takim jakim się wydaje
odskakuje trzydziesty piąty raz
przy otwartym oknie
to nic że prosisz
2.
to po wczoraj ten smak
blizny w słonecznym nowiu
skosztowałem dymów teraz
wycieram usta
I
siatkówka przekształca obrazy
w niewidoczne sufity
grzęznę na parapecie
i tak pójdziesz ze mną
II
w ustach już zostaną
zaświecą mono-kolorami
zrób pierwszy krok
ty wytrzyj swoje
fajny zabieg w ostatnim wersie strofy II.
reszta bardzo przemyślana.
POZDRAWIAM:)
w każdym razie - jeśli chodzi o uwagi, to-to można by się pozbyć
"to nic że prosisz
2.
to po wczoraj ten smak" - w drugim wersie "to" jest zbyteczne
Jest karkołomnie :
' to po wczoraj ten smak
blizny w słonecznym nowiu"
....dalej
"w ustach już zostaną
zaświecą mono-kolorami"....dymy zostaną w ustach?...raczej w płucach.
Dla mnie to taka oryginalność na siłę.
Choć, coś tam drzemie w Twoim pisaniu.