Samotność

Jan Stanisław KICZOR


Samotność

Przestrzeń się określiła niewidzialną ścianą,
W rogu pająk leniwie wyplata nadzieję,
Znany dźwięk, co już ucichł, załopotał bramą,
Ktoś tam płacze, pogada, to znów się zaśmieje.

Wszystko pełne omamów, złudzeń i przesłyszeń,
Niecierpliwy tłum goni szukając namiastek,
Ciągle chmurne nokturny stukają klawisze,
I ciała nie rozgrzewa naklejony plaster.

Rozlegają się kroki i dudnią po schodach,
Zastygł pająk w milczeniu, dzwonek pierś wystawił,
Gdzieś się w kącie ocknęła tęsknota niemłoda,
Hałas zanikł, znów cisza ze słuchem się bawi.

Stół nakryty obrusem, z haftem wyczekiwań,
Dopieszczany dotykiem pomarszczonej dłoni,
Wgryza się w przepaść czasu wskazówka leniwa,
Świeca z wolna dogasa. Późno. Nikt nie dzwonił.
Jan Stanisław KICZOR
Jan Stanisław KICZOR
Wiersz · 20 kwietnia 2010
anonim
  • kulkinamole
    Ostatni wers to prawie jak: "Jedźmy! Nikt nie woła." :) Podoba mi się przenoszenie wzroku czytającego na drobne rekwizyty-pająk, dzwonek, haft, wskazówka. Świetnie to wchodzi w dialog z treścią utworu.
    Tylko tytuł nie zachęca.

    · Zgłoś · 14 lat
  • jerzykujas
    Rzeczywiście Mickiewicz odezwał sie w ostatnim wersie.Wiersz jednak piekny,bardzo obrazowy.

    · Zgłoś · 14 lat
  • jerzykujas
    Muszę jeszcze dopowiedzieć, że trzecia zwrotka jest dla mnie genialna;)

    · Zgłoś · 14 lat
  • Rita
    Doceniam rymy Pana Jana.:)

    · Zgłoś · 14 lat
  • anonim
    Anonimowy Użytkownik
    Rymy doceniamy. Nawet bardzo. Tytuł faktycznie zniechęca. Stylistycznie odstaje od treści (jeśli można tak powiedzieć). Po treści wiersza widać, że autora stać na coś bardziej oryginalnego.

    · Zgłoś · 14 lat
  • Kasia     Czyżewska
    ciekawe zestawienia. wysokie z niski. nokturny i zwykły plaster na chore stawy. a tytuł...z jednej strony- no cóż , warto szukać i pseudonimować...z drugiej...

    · Zgłoś · 14 lat