Literatura

DOPING (wiersz)

Jakint

połączenia przerywam ruchem ręki nawet te

telefoniczne skrajne od osób niedalekich myślą

przeciwstawną w kiepskiej menażerii

 

jak co dzień masłem smaruję tylko jedną połówkę

by zamortyzować sztukę spadania do minimum

tłustą stronę bez tak zwanej amordyzacji

 

chłopiec w środku jest coraz mniejszy tamuje

napływ krwi do mózgu wyprasza drobnoustroje

wisząc głową w dół bo łatwiej pluć na czoło

 

od kiedy dzień zaczynam łykiem czystej wody

tracę kontrolę

 


wyśmienity 10 głosów
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
Justyna D. Barańska
Justyna D. Barańska 25 kwietnia 2010, 01:40
" chłopiec w środku jest coraz mniejszy tamuje
napływ krwi do mózgu wyprasza drobnoustroje
wisząc głową w dół bo łatwiej pluć na czoło" - to jest co najmniej przerażające!
Dominika Ciechanowicz
Dominika Ciechanowicz 25 kwietnia 2010, 10:15
Ty tak ładnie umiesz panikę ubrać w słowa co nie brzmią panicznie.
Jakint
Jakint 25 kwietnia 2010, 10:18
Taka ze mnie Cafe Panika. :)
Tomasz Smogór
Tomasz Smogór 25 kwietnia 2010, 11:29
Topor to nie jest ale trafia
przysłano: 25 kwietnia 2010 (historia)

Inne teksty autora

HINDENBURG
Jakint
ROJBER
Jakint
BIAŁY
Jakint
SKŁADAM SIĘ
Jakint
OBRAZY
Jakint
EKFRAZA
Jakint
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca