to był bardzo mały kosmos
w zasadzie
mieściły się w nim góra
dwie osoby i pies
pies mieszkał u stóp
pan zaś
pozostawał nieustannie w gotowości
na głos z wiatru
pomiędzy projektowaniem przestrzeni
a niewzruszonym przez czas
pięknem małych stóp pani
drżała mu dłoń
pani zaś
gotując zupę na parze
Kastorze i Polluksie
starała się cierpliwie odwrócić uwagę
od spraw
o których wiedziała
że nadejdą z góry
notatki z astronomii
Kasia Czyżewska
Kasia Czyżewska
Wiersz
·
28 kwietnia 2010
Tylko czy ona gotuje zupę na parze czy parze. Bo jak ,,na parze'' to postaci były by w jakiś kotle...
Ale ja się nie znam na mitologi rzymskiej i mogę czegoś nie rozumieć :]
a ocena... no cóż miała być wyśmienita a wcisnęło się inaczej-sorkowski:)