Podeszwy

Ichiae Lucsav

Kot czarny wyskoczył na ulicę
Podeszwy starte wiernie
Lecz idę.
Setki nóg podstawione
Lecz idę.
Pięty poobcierane czerwone
Ja idę.
Tylko dziwne mrowienie na głowie
I płuca już nie te
Same.

Dziś wszystkie drogi skręcają w Niebiosa
Tylko stopa już bosa
A stopy bose wrażliwsze na
Błys
Łas
Kotki.
Oceń ten tekst
Ocena czytelników: Słaby 6 głosów
Ichiae Lucsav
Ichiae Lucsav
Wiersz · 16 stycznia 2001
anonim