za czyimś życiem żebraczym gdzie mieszka ludzka bezsilność "zesrała się bida i płacze" i myśli że tak być powinno mijamy ją codzień naprędce mądrzejsi o kilka srebrników nie wyszło komuś na szczęście zbijanie nas z pantałyku jednogłośnie prawych i wielkich bo nasz krzyż jest krzyżem właściwym napełniamy litością butelki z pusta wiarą w cuda i dziwy jeśli nawet Bóg się dopatrzy że nas więcej niż naszej miłości załozymy nowy teatrzyk w którym stare ruzrzuci się kości za kulisy ściągniemy maleńkość by widziała naszą bezsilność i wierzyła w to co pod ręką i myślała że tak być powinno
gdzie mieszka ludzka bezsilność
zesrała się bida i płacze
i mysli że tak być powinno
mijamy ją codzień naprędce
mądrzejsi o kilka srebrników
nie wyszło komuś na szczęście
zbijanie nas z pantałyku
jednogłośnie prawych i wielkich
bo nasz krzyż jest krzyżem właściwym
napełniamy litością butelki
z pusta wiarą w cuda i dziwy
jeśli nawet Bóg się dopatrzy
że nas więcej niż naszej miłości
załozymy nowy teratrzyk
w którym stare ruzrzuci się kości
za kulisy sciągniemy maleńkość
by widziała naszą bezsilność
i wierzyła w to co pod ręką
i myślała że tak byc powinno
a proza to wina edytora i nic na to poradzić nie mogę