nie czytam
prawie wcale nie widzę tego że odzywamy się do siebie
rękami
po ciemku
matowieję
jak stary stół który co niedzielę przysuwałem do ściany
przelotne wizyty
nielotne bezmięsne posiłki
nie nadejdą
czas minął
nie czytam
prawie wcale nie widzę tego że odzywamy się do siebie
rękami
po ciemku
matowieję
jak stary stół który co niedzielę przysuwałem do ściany
przelotne wizyty
nielotne bezmięsne posiłki
nie nadejdą
czas minął
Podoba mi się wiersz. Jest prawdziwy - przynajmniej takie sprawia wrażenie. Dobrze czasem nie kombinować. Kilka dobrych sformułowań. Spoko:)