przyszli po mnie do mnie (?)

Raoul Duke

 te  brednie (obrazy)

odrywają cię od mowy (od razu)

chory człowieku (ich obrazy i odrazy)


dlaczego (po co) walczysz

o chwile złudnego upojenia (co to)

popatrz na nich (na kogo)

oni nie kopią się z koniem (nie każe nikt im)

oni są złudzeniem (ledwie mgnieniem)


twoim (moim)


wzrokiem przecież nadal odnajdujesz (obserwuję) codzienność

ruchy oraz kontury

zostawiasz ślady w powietrzu (zagęszczam)

jak samolot

gryzmolisz chore odczucia (tylko spluwam)


stoję nad tobą (nie widzę) i pytam (nie słyszę)

kto tu normalnym daje w mordę

(się być boję

sobą - nie)


nie jesteś zaburzeniem osobowości

jestem jam -

społeczeństwo (pizdomęstwo)


(jestem w indywidualnym ogóle - ja jestem wspólnotą)


twoją

ślepoczarną



Raoul Duke
Raoul Duke
Wiersz · 1 czerwca 2010
anonim
  • Dominika Ciechanowicz
    żeś zapętlił. Czytelnik się gubi. Nie wiem, czy mnie osobiście tan zabieg z nawiasami przekonuje.

    · Zgłoś · 14 lat