BABIE LATO

Jakint

w dniu w którym po raz kolejny
wychodziłam za mąż
padła krowa rażona piorunem

sukienka ze śladami tranu była jednym
z pierwszych nieszczęść
obok tego co zwinięte w kłębek

czarne skalary wisiały zbyt nisko
podstępne kukułki
apostrofy pod innym nazwiskiem

mój mąż miał dwie brodawki
w okolicach krzyża
na rozdrożu pańskim

w dniu w którym dorodna krowa
wychodziła w pole
padło słowo zamiast dobrej rady

Oceń ten tekst
Jakint
Jakint
Wiersz · 18 czerwca 2010
anonim