.tam gdzie diabeł mówi.

saszka

dzień dobry

okna są już zabite

jak dwie trzecie miasta

bezdomne ciała przechodzą

przez drzwi wpółotwarte

 

byle dalej

bezwładne dłonie rozkazów

z sumieniami na sprzedaż

z uśmiechem

wstrzymują gorące oddechy

 

umrzyj ze mną

słychać płacz kolejnej matki

nad zastygłym bólem

a jeszcze przed chwilą był ciepły

dał się urabiać jak glina

saszka
saszka
Wiersz · 20 czerwca 2010
anonim
  • anonim
    Anonimowy Użytkownik
    Wreszcie mam chwilę spokoju i mogę sobie spokojnie przysiąść przy Twoich wierszach.
    Jak tu mrocznie i smutno. Udało Ci się zbudować klimat.

    · Zgłoś · 14 lat
  • anonim
    Anonimowy Użytkownik
    Moje smutasy, które tak lubię. Udało Ci się ładnie złożyć tekst. Brawa.:)

    · Zgłoś · 14 lat
  • Figa
    a jeszcze przed chwilą był ciepły
    dał się urabiać jak glina
    bdb

    · Zgłoś · 14 lat
  • Marta
    bdb zakończenie i wiersz też, pzdr

    · Zgłoś · 14 lat
  • Paweł Kaczorowski
    1.Te dwa fragmenty: "okna są już zabite" i "przez drzwi wpółotwarte",nieco się sprzeczają. Początkowo dajesz do zrozumienia, że nie ma szans na wejście, ale już krok dalej są "wpółotwarte" drzwi...

    2. Po co ta kursywa? To chyba nie są cytaty...

    3. Sugeruję układ konsekwentny: bez przerwy międzystroficznej przed drugą zwrotką, albo wszędzie przerwy.

    Cała ostatnia zwrotka jest świetna. Szczególnie: "umrzyj ze mną" - to jest piękne i mistyczne wezwanie... Jak u Von Kleista. Gratuluję.

    · Zgłoś · 14 lat
  • Paweł Kaczorowski
    Jeszcze jedno, Saszka: Co to za kropki w tytule? O co chodzi?

    · Zgłoś · 14 lat
  • saszka
    Pawle, dziękuję bardzo za wnikliwą analizę mojego wiersza, rady i dobre słowo. A więc tak:
    1. Okna są zabite, ale ludzie jakoś muszą wchodzić do swoich domów dlatego drzwi zostawiam lekko uchylone.
    2. Kursywa: mowa niezależna: dzień dobry mówi diabeł mieszkający w mieście, byle dalej krzyczą ludzie uciekający, a umrzyj ze mną- młody chłopiec.
    3. Układ też mi się niezbyt podoba, ale jeszcze się nad nim zastanowię.
    4. Kropki w tytule, jak już kiedyś mówiłam, są wyznacznikiem moich wierszy. Niektórym może się to nie podobac, ale ja tak je oznaczam już wiele lat i nie wyobrażam sobie swojego wiersza bez tych kropek w tytule :)
    Dziękuję jeszcze raz i pozdrawiam :)

    · Zgłoś · 14 lat
  • saszka
    Dziękuję Wam wszystkim za komentarze i oceny :)

    · Zgłoś · 14 lat
  • Paweł Kaczorowski
    Początek i koniec są tym samym na obwodzie koła - jak mawiał Heraklit z Efezu. Kropki... Cóż, wiem, że trudno odejść od przyzwyczajeń, ale jeśli kiedyś będziesz chciała gdzieś drukować - pomyśl o tym. Nie zaczynamy zdania, tytułu, czegokolwiek - kropką. Ale zawsze możesz zacząć... taką praktykę. Powodzenia.:)

    · Zgłoś · 14 lat
  • saszka
    Obawiam się, że nie są to wiersze "do druku" ;) Ale mam nadzieję, że (jeśli by do tego doszło) uda mi się przekonać do tego pomysłu wydawcę:) Pozdrawiam :)

    · Zgłoś · 14 lat