.narysowane.

saszka

szkice miasta zasypanego węglem

po szyję

twarze miny gesty krzaczaste brwi

jadą rowerami  od do

 

wczoraj

ziemia była jeszcze piękna

jeszcze było czym oddychać

a tak na nie bo

 

podzielam twoje zdanie

na części

rozpada się wzdłuż i wszerzświat

czerwonych maków i grzechotników

ulicami idą  już tylko

koty oty ty

Oceń ten tekst
Ocena czytelników: Dobry 4 głosy
saszka
saszka
Wiersz · 25 czerwca 2010
anonim
  • saszka
    dziękuję :* i również pozdrawiam :)

    · Zgłoś · 14 lat temu
  • Rita
    mnie czkawka nie dopadła.Uśmiech tak :) Dobrze, że jesteś Saszka.
    Pozdawiam.

    · Zgłoś · 14 lat temu
  • saszka
    dziękuję Wam bardzo :)

    · Zgłoś · 14 lat temu
  • Figa
    ciekawy miałaś pomysł, bardzo dobrze wyszło

    · Zgłoś · 14 lat temu
  • anonim
    Anonimowy Użytkownik
    inny od tych które piszesz - też mi się podoba - saszka:))

    · Zgłoś · 14 lat temu
  • anonim
    Anonimowy Użytkownik
    ............................czkawka

    · Zgłoś · 14 lat temu
  • saszka
    Czasem trzeba "chwilę" odpocząć, żeby obudziły się nowe pomysły :) Cieszę się, że Ci się podoba .narysowane. :) Pozdrawiam serdecznie :))

    · Zgłoś · 14 lat temu
  • anonim
    Anonimowy Użytkownik
    Kolejna zabawa formą i słowami. Ładnie, ładnie. :) Twoje nowe wiersze zapowiadają się bardzo ciekawie. :)

    · Zgłoś · 14 lat temu