rejs dookoła twojego ego

Figa

Czas mnie zmylił. Myślałam, że jeśli przeczekam burzę,

wszystko wróci do normy. Przeczekałam, wyszło słońce.

 

Twojej twarzy nie widzę nadal. Malowane krucyfiksy

nie mówią prawdy. Masz taki dziecięcy głos i błękitne oczy,

w których tonę. Codziennie modlę się do czegoś, czego nie widać.

 

Tłum na ulicy powoduje, że wir samotności wypycha mnie

na głębię. Niedługo utonę, zahaczona nogą o kotwicę.

Uratujesz mnie, wierzę w to, chociaż dzielą nas mile morskie.

 

Dysonans chwili obejmuje moje ramiona. Szukam w nich wsparcia,

chcę uciec przed przemijaniem bez celu. Bez Niego, a może z Nim.

Chcę zniknąć z mapy świata, zanim fala sztormu zaleje mój pokład.

 

Krzyk na morzu, to jak mewy o wschodzie, zakochani

i malarz bez pędzla wpatrzony w kłamstwo. Nie znajdę ratunku,

w twoich ramionach.

Oceń ten tekst
Ocena czytelników: Niczego sobie 4 głosy
Figa
Figa
Wiersz · 25 czerwca 2010
anonim
  • anonim
    Anonimowy Użytkownik
    Dla mnie , to fragment z pamiętnika i tak go właśnie odbieram.

    · Zgłoś · 14 lat temu
  • Figa
    Cóż, Mithril, dobrze to napisałeś, poza możliwościami wywroty...
    Wiem o tym, trochę się poślizgnęłam na własnym błocie i zdaję sobie z tego sprawę.
    Skoczyłam niżej poprzeczki, którą sobie postawiłam (tak jak mi to ktoś powiedział), ale nie usunę tego, ani nie załamię się po nie uzyskaniu autoryzacji, z przyczyn znanych tylko mi.
    Dziękuję za komentarze, Oli, tobie pewnie najłatwiej zrozumieć to poplątanie, no i Krystkowi.
    Marszyński- lubię twoją krytykę, aaa ^
    S- dziękuję, że zajrzałaś, no i za to ostatnie zdanie:)

    · Zgłoś · 14 lat temu
  • Ce.
    tym razem też do mnie nie przemówił. mimo, że nie jest zły, po prostu nie zrozumiałam chyba motywu. tak jak Oli mówi - trzeba pisać, żeby się "wypisać", to właśnie świadczy o tym, że to Twoja prawdziwa pasja

    · Zgłoś · 14 lat temu
  • Marcin Sierszyński
    Niemy krzyk, którym katowali mię na lekcjach religii w szkole średniej, jest nie do przyjęcia. :D

    Podobnie i dysonans chwili, którym dalej mię katują w różnych sytuacjach. A przecież są momenty. Chociaż te, z natury, momentem są jedynie.

    · Zgłoś · 14 lat temu
  • anonim
    Anonimowy Użytkownik
    "Niemy krzyk na morzu, to jak mewy o wschodzie, zakochani
    i malarz bez pędzla wpatrzony w kłamstwo. Nie znajdę ratunku,
    w twoich ramionach."

    jak wcześniej coś się klarowało - tak to po prostu rozwałka totalna całego tekstu

    a......................"Niemy krzyk..." sprawił ogarnięcie kliche całością....................w tonacji oceny in minus - poza możliwościami Wywroty

    · Zgłoś · 14 lat temu
  • Krystian T.
    a co to za skasowany tekst??

    · Zgłoś · 14 lat temu
  • anonim
    Anonimowy Użytkownik
    Ten poranny, który skasowałaś był lepszy, ale w tym widać więcej emocji.
    Czasem dobrze jest się ''wypisać'' jakimś wierszem. Najgorsze jest tłumienie uczuć w sobie, bo można się zamęczyć na śmierć...

    · Zgłoś · 14 lat temu
  • Figa
    poprawiłam Tomaszu, dzięki :)

    · Zgłoś · 14 lat temu
  • Tomasz Smogór
    *,,Dyzonans"

    · Zgłoś · 14 lat temu
  • Tomasz Smogór
    Dysonans miast ,,Dyzonas''

    · Zgłoś · 14 lat temu