* * *

Voyteq Hieronymus de Borkovsky

                           Marzence..., tej...

jeżeli kiedykolwiek

nie przyjdziesz

to zaleje nas

popiół Morza Czerwonego

które tak ufnie

rozstąpiło się

abyśmy mocą tajemnicy Sfinksa

uczynić mogli sobie posłuszną

płodność Nilu

a piramidy –

kamienne okręty wieczności

nie doczekawszy się swych komandorów

osiądą na mieliznach sumienia

niewoląc niepotrzebnego już Boga - Słońca

 

Voyteq Hieronymus de Borkovsky
Voyteq Hieronymus de Borkovsky
Wiersz · 28 czerwca 2010
anonim
  • anonim
    Anonimowy Użytkownik
    "Albowiem tylko ten, kto dość jest mężczyzną, wyzwoli w niewieście - niewiastę."
    jak pisał wiesz kto:)

    · Zgłoś · 14 lat
  • Kasia     Czyżewska
    witam. szczególnie "przyjście kiedykolwiek" - łączy oczekiwanie i frustrację jakąś. a także personifikuje owe kiedykolwiek. cała metafora zgrabna, choć zaledwie rozpędza wyobraźnie. inna kwestia - wersyfikacja. czasem - choćby w pierwszej - wg. mnie zbyt raptowna.

    · Zgłoś · 14 lat
  • Władysław Ryś
    Wojtku, czemuż ten tekst alabastrowy jakby i aż tak kategoryczny?

    Sorry, zaznaczyłeś, że to dla Marzenki. Można sopojrzeć z nieco większą wyrozumiałością.

    · Zgłoś · 14 lat