cisza jest głosów zbieraniem
Cyprian Kamil Norwid
w skali lęku
kukułki nie mają strun
kurczą się ulice
bezdźwięczne
bez języka
nie ma czym krzyknąć
i kim
jesteś w ślepym zaułku
ze strachem
rozkładają się trupy
wczorajszych słów
z krzyku powstałeś
skazany na spokój niezasłużony
ale wiekuisty
dziękuję za obecność : )
"w skali lęku
kukułki nie mają strun"
i
"z krzyku powstałeś
skazany na spokój niezasłużony
ale wiekuisty"
Inwersja :
"rozkładają się trupy
słów wczorajszych"......................... zdobi.
Ogólnie na plus :)
nie ma czym krzyknąć
i kim
jesteś w ślepym zaułku' - dla mnie to zwłaszcza. Bo się wpisuje we frapujacą mnie refleksję językową. Czy może metajęzykową. O tym, jak kształtuje nas język. I o tym jak poza językiem istnieć mimo wszystko nie możemy..
Drażni mnie składnia zamienna: "trupy/ słów wczorajszych"; "skazany na spokój niezasłużony/ ale wiekuisty" - chociaż w końcówce to ma jakieś uzasadnienie, mogłabyś jednak tego uniknąć, przez co uzyskać efekt ascezy, czystości; ciszy, o której jest wiersz.
Trzymasz poziom, Saszka. Kolejny raz jestem pod wrażeniem, mimo drobnych uwag.
Zapraszam Cię na wątek:
http://www.wywrota.pl/forum/topic/17248
i tutaj:
http://www.wywrota.pl/db/artykuly/17507_...
Pozdrawiam.
P.
Dominiko: ja także jestem pochłonięta tą refleksją i jeszcze wieloma innymi... ale o tym może w kolejnych wierszach, o ile uda mi się je jakoś "ujarzmić":)
Pawle: te "słowa wczorajsze" zmieniam, bo nie byłam co do nich przekonana, a Ty utwierdziłeś mnie w przekonaniu, że czasem lepiej postawić na prostotę niż "zabawiać się w przestawianki" :)
Dziękuję za linki, zajrzę do nich jak tylko będę miała wolniejszą chwilę, ale projekt "niszy krytycznoliterackiej" już mi się spodobał, na pierwszy rzut oka :))
Dziękuję i życzę wszystkim miłego wieczoru :)