po cichutku tak
lecą oni, ona , on
zadowolony tak lubi
szybciutko...
ciemny pokój płonąca świeca
rozrzucona bielizna
po cichutku tak
zapach miłości w powietrzu
brązowe ciała bicie serc
szybciutko...
on tak lubi tak
ale czy druga strona słońca
podobnie postrzega kształty
szybciutko...
on się nigdy nad tym nie zastanawia
szybciutko...
czy oboje zatopieni w szampanie rozkoszy
szybciutko...
przecież tam też
musi jej być dobrze
skoro mi
szybciutko...
tak po cichutku tak
on tak lubi
tak o tak
ale ona NIE
palukse
Wiersz
·
20 stycznia 2001
-
karabeznadziejnie beznadziejny