Ciekawe operowanie trzcionką. Widać dbałość o szczegół. Wiersz wyśmienity.Podoba mi się metafora/otarłaś ciało chustą mojego miasta/. Ona była ważna, ważniejsza od Twojego miasta.
W kilku słowach zawarłeś bardzo dużo treści. Dramatyzm drugiej bardzo do mnie przemawia. To jeden z lepszych tekstów, które czytałem ostatnio, może najlepszy.
Chyba też bym miała problem z zatytułowaniem powyższego. Ulice, które krwawią zapachem? A jak to wygląda? To dla mnie spore poetyckie nadużycie, zupełnie bez polotu. Poza tym jaki jest związek z krwawieniem i wąskością ulic? Chusta mojego miasta - to nawet jest ładne, można się taką chustą porządnie opakować i się w nią w czuć. Ale poza tym - mocy dla mnie wiersz nie ma.
Wybacz, ja rowniez nie znajduje tu nic, poza tym, ze : "krwawia ulice twoim zapachem" Akurat ten fragment kojarzy mi sie z ....comiesiecznym krwawieniem kobiet. To tyle, a twoi przyjaciele nie sa dobrymi przyjaciolmi, poniewaz dobrze wiedza, ze wiersz zly, pomimo tego daja wysmienity. A zeby bylo pachnialo KWA - nawet pani opiekun Oli. Nie tedy droga - mysle, ze zle Cie ucza. Pozdrawiam.
W kilku słowach zawarłeś bardzo dużo treści. Dramatyzm drugiej bardzo do mnie przemawia. To jeden z lepszych tekstów, które czytałem ostatnio, może najlepszy.