życie się ze mną nie obeszło
delikatnie i zbyt wyszukanie
ktoś inny zabrał moje krzesło
więc stojąc polubiłem stanie
wcale mi na tym nie zależy
by w miękkim tiulu mościć tyłek
wzrok mój gdy stoję dalej bieży
skuteczniej chroniąc od pomyłek
i dusza we mnie bardziej żywa
gdy stanie ją do cna już znuży
to ponad głowę się wyrywa
i patrząc z góry ślepia mruży
pisz coś ! napisz cos wreszcie Jurek!
szarpie i judzi już od progu
jak nie napiszesz tylko sznur(ek)
wśród ciszy głuchej echo rogu
więc biorę pióro do swej dłoni
bo też mam dosyć tego stania
i choć czas bardzo mnie nie goni
tyle mam dziś do napisania
Pozdrawiam.
Dziękuję Marzeno:)