tak tu smutno i biało, klinicznie czysto, co do jednej bakterii.
pójdę wytrzepać gąbki, donieść kredy, wpisać temat. niech pani
nauczycielka się nie martwi na zapas
zaczęło się. wzywają mnie. każą rachować, kaligrafować, recytować.
na ślepo wykonuję wszystkie polecenia, nawet
zaczynam stepować posłusznie, w końcu
zawsze mogę zetrzeć.
tabula rasa. muszę coś na niej nabazgrać.
Krystian T.
Krystian T.
Wiersz
·
22 lipca 2010
pomysł, cóż oklepany jak dobry kotlet......................a podany "bydlejak"
nauczycielka się nie martwi na zapas
zaczęło się. - Ja trochę tego nie kumam, to albo powinien być myślnik po zapas albo kropka. No bo wtedy to się jakoś tak nie łączy.
Podoba mi się druga i chyba tylko druga. Szczerze powiedziawszy, to jest dobrze, a raczej nie jest źle Ale zawsze może być lepiej...