natchnienia nie trzeba szukać,
trzeba żyć, a ono przyjdzie samo...
siąść nad strumieniem
wśród starych drzew
w słonecznym dzikim
parku
patrzeć jak podpływają
łabędzie
z siedmiorgiem młodych
błogosławiona rodzina
rozmawiać z nimi jak
z sąsiadami
zrywać kwiaty z dawno zapomnianego
dzieciństwa
koniczynę na szczęście
stokrotki do wianka
dmuchawce do piosenki
to nic że zwiędną
zanim opuścisz to miejsce
rzucić na wodę
pod spienioną tamę
niech płyną
jak twoje myśli
ku szczęśliwym dniom ...