Gdy boli myślenie

Marta

 

moja świadomość pełza w przestrzeni

paruje i skrapla się w wieczne teraz

 

zalana chorą bezsilnością

rozcieńczam lęk w oddechu syna nocy

 

głaszczę zwęglone skrzydła boga snu

i podtrzymuję nogi umarłego ja

 

zaciskam obręcz na gardło myśli

puszczonych w samopas

 

gdy boli myślenie błędny ognik

zapyla kwiaty modlitewne

w naroślach mózgu

 

pod baldachimem wiary

moja wola sięgnie po liberum veto

 

 

 

Oceń ten tekst
Ocena czytelników: Dobry+ 5 głosów
Marta
Marta
Wiersz · 1 sierpnia 2010
anonim
  • annabell123
    E tam, wydumane jakieś...Skrzydła boga snu, oddech syna nocy - patosowate...

    · Zgłoś · 14 lat temu
  • Władysław Ryś
    Przeczytałem. Nie zabolało. No, może troszeczkę.

    · Zgłoś · 14 lat temu
  • Figa
    bardzo pozytywnie mnie zaskoczyłaś, jestem pod wrażeniem.

    · Zgłoś · 14 lat temu
  • Marta
    no nie ! ... tego bym się nigdy nie spodziewała! cieszę i dziekuję

    · Zgłoś · 14 lat temu
  • Rita
    jestem mile zaskoczona Marto:) Z miniaturki taki wiersz! Brawo.
    pozdrawiam

    · Zgłoś · 14 lat temu
  • anonim
    Anonimowy Użytkownik
    O! - dla najlepszego Twojego Martuś tekstu należy się taka notka - buziole.

    · Zgłoś · 14 lat temu
  • Figa
    krótkie i wymowne. ja trwam właśnie w tej drugiej rzeczywistości i boję się budzić...

    · Zgłoś · 14 lat temu
  • Marta
    niebyt ..współtworzy.".Byt" .. taki mił być tytuł , ....ale zastapiłam go pierwszym wersem.
    dziekujęi pozdrawiam

    · Zgłoś · 14 lat temu
  • anonim
    Anonimowy Użytkownik
    "Parująca świadomość
    pełza w przestrzeni (...)

    i skrapla się
    w wieczne teraz"


    myślę, że ten "niebyt"........................to tak trochę od czapy - teraz nawet się intonuje z tytułem

    · Zgłoś · 14 lat temu