Gdybyś miał powiedzieć mi prawdę - lepiej
nie mów nic, bo nikt nie raczył mnie uprzedzić. Z tym
dawaniem sobie rady to nie jest prosta sprawa, bo
żeby to jakoś szło, trzeba stawać na ostrzu noża, a wtedy
pozostaje już tylko wrażenie, że świat ma tendencję do wyostrzania
się (choć tępotę mamy we krwi).
Przecież całe życie przed tobą, więc się opamiętaj
w porę, bo przyjdzie czas, uwierz mi, że będzie o jedną
półprawdę za późno, więc się opamiętaj, mówię ci, a ty
dalej brniesz w tę breję, co się ją nazywa breją, bo słów
już brak, ale nie z powodu, tylko z człowieczeństwa. Potem
będą lecieć bezpańskie głowy i będzie się je wyprowadzać na
spacer. Ach! I pamiętaj, usta trzymaj w ryzach i głuchnij raz po
raz, bo lepiej nie wiedzieć. Po co potem latać w mokrych
portkach ze sztandarem - każdy koncert milknie. Goście się
rozchodzą i zostają grzęzawiska. To w nich, a nie w słowach, topi się
los.
" Gdybyś miał powiedzieć mi prawdę - lepiej
nie mów nic, bo nikt nie raczył mnie uprzedzić." - bez "mi", bo dalej "mnie"; poza tym masz blisko zestawione "nic" i "nikt", więc tym bardziej lepiej przyciąć o to, co zbędne.
Potem "to" powtórzone, a nie wydaje się koniecznym taki zabieg.
"...trzeba stawać na ostrzu noża, a wtedy
pozostaje już tylko wrażenie, że świat ma tendencję do wyostrzania
się (choć tępotę mamy we krwi)." - świetny fragment
" Przecież całe życie przed tobą, więc się opamiętaj
w porę, bo przyjdzie czas, uwierz mi, że będzie o jedną
półprawdę za późno, więc się opamiętaj, mówię ci, a ty
dalej brniesz w tę breję, co się ją nazywa breją, bo słów
już brak, ale nie z powodu, tylko z człowieczeństwa." - znów nieusprawiedliwiony natłok zaimków. O ile rozumiem zabieg z "w tę breję" i "co się ją nazywa breją", o tyle reszta do przemyślenia. Za to podoba mi się powtórzenie "więc się opamiętaj" - pewnie to ma jakąś fachową nazwę...
Od drugiej strofy mam też odczucie nadużycia "się", ale może mi "się" tylko wydaje :)
Pozdrawiam.
Dwa przeczenia obok siebie to też nie przypadek:)
Niemniej dziękuję za wnikliwą analizę, Asiu- to ważne, że widzisz takie rzeczy i dobrze, że masz własne poczucie estetki. Wielu osobom niestety chronicznie go brakuje.
"każdy koncert milknie", a czy twój cykl ma jakiś koniec?