RWANY (wiersz)
Jakint
Pojedynek literacki z Justyną B. - "lemoniadowy Joe"
„Kobieta powinna widzieć, jak dalece może iść za daleko.”
Jean Cocteau
tak sie składa że z pierwszego małżeństwa
pozostała mi tylko parasolka Burberry
naruszona wewnętrznie bo odpędzanie namiętności
to ćwiczenie dla tych co krępują motyle
siatką
sakrament czyli dwa ciała w jednym
uwiązanym do zderzaka zamiast puszek
robiących hałas
samce nie potrafią
odpowiedniego tonu
głosu jak pigmentu do pomalowania ścian we własnej twierdzy
o stalowej konstrukcji z której trzy czwarte i tak
stanowi opał
czas dewaluacji wspomnień
komornik z uśmiechem lemoniadowego Joe
- zostawiła panu biurko
niczego sobie+
6 głosów
przysłano:
13 sierpnia 2010
(historia)
przysłał
Jakint –
13 sierpnia 2010, 22:38
autoryzował
Jacek –
23 sierpnia 2010, 13:18
Zaloguj się Nie masz konta? Zarejestruj się
"skarament czyli dwa ciała w jednym" - średnio ten neologizm.
Są dobre fragmenty, spodobało mi się, no ale w przypadku oceny odejmuję troszkę za realizację tematu :)