Nie głaszcz świni, bo twoje ręce porośnie szczecina.
Niektórym dzieciom, jeśli są złe, wyrasta ogon,
muszą chować go w portkach.
Pamiętam staw i rozkrajaną żabę, serce wyskakiwało
z zielonej piersi jeszcze długo po wszystkim. Do teraz
z trudnością wytrzymuję żabie spojrzenia.
Pamiętam czeremchę przy zmierzchu i jak piekło przybiera
postać czarnego koguta.
Butelka po mleku szybko wypełniała się ciepłem i siuśkami,
trzymaliśmy to za suszarką, dopóki nie wyszło na jaw,
że takie zabawy - sam grzech. Babciu, a z której strony
ten ogon?
Dom, dziecko, ciuciubabka - dziewczyńskie zachcianki, a ludzie
wyrastają z badawców i lekarzy. Ruska lalka chodziła sama
i trzepotała rzęsami. Ona nie miała serca.
Podniebienie
Joanna Krzepina
Joanna Krzepina
Wiersz
·
21 sierpnia 2010
A wiesz, że ja się na twoich tekstach uczyłam przerzutni? :P
Lalki nie mają, to zostało sprawdzone. Natomiast przekonana jestem, że misie z drewnianymi oczami - wręcz odwrotnie...