dostrojenie

K-16

wychodzę

z wieszaka w szafie

zerka

patrzy

płaszczyk o imieniu ja

 

jakoś za ciepło

za sucho

i

nic się nie zgadza

 

wychodzę znów

znów łypie

a spokój zdradza mnie

z poczuciem winy

 

ale za zimno

za mokro

i  znów się nie zgadza

 

wracam

spokój i zmęczenie

kołyszą powiekami

jak wiatr

pełznie przez otwarte okno

 

jestem sama

nie patrz już

ciii

znalazłam dla ciebie

trochę czasu

Oceń ten tekst
K-16
K-16
Wiersz · 24 sierpnia 2010
anonim
  • Jacek
    Rzeczywiście brzmi paradoksalnie.

    · Zgłoś · 14 lat temu
  • Justyna D. Barańska
    takie to trochę bez sensu i strasznie skrótowo: włożyłam płaszczyk, wyszłam, wróciłam i znalazłam czas dla ciebie. po drugie, to strasznie smutne, że "ja" trzeba szukać w płaszczyku, bo przecież "ja" powinno być w środku. a tutaj wychodzi chorągiewka. do tego egoistyczna, bo musi najpierw siebie zadowolić, a potem dopiero znajduje czas dla "ciebie", choć "ciebie" nie musi oznaczać drugiej osoby, tylko "ja" bez płaszczyka. to by miało wtedy sens, tylko nie w takiej formie.

    · Zgłoś · 14 lat temu