W kunszcie spienionych błękitnych fal
I sztuce naturalnie zmieszanej ferii barw,
Na złota, marmuru i alabastru gładkim tle,
Każdej nocy, każdy sen o Tobie tylko śnię.
Gdy teraz z daleka patrzę na Twoją twarz
Chcę szeptać wciąż, że każdy dzień jest nasz,
Że ten wschód słońca i wiatru lekki powiew,
Że to wszystko dedykowane jest Tobie.
Serce wie, umysł czuje, ze Cię mam
I w błogim, cudownym uczuciu trwam.
Co wieczór zamykam w karafce snów
Jeden gest i jedno z Twoich pięknych słów.
Zamykam miłość i sprawdzam zamki trzy
Bo żadnego poranka, ni wieczoru nie wiem czy
Jutro Cię nie stracę przez własnej duszy bunt,
Głupotę, lub strach. Stracić pod nogami grunt,
Zdmuchnąć własny, delikatny domek z kart
To ostatnia rzecz, której chcę. Mam fart
Wiem czego chcę i wiem, że to mam.
Ufam, że to co mi dajesz to już gwarant.
Pragnę Cię dzień w dzień każdego miesiąca,
Bo ta miłość to gehenna wiele mi dająca.
Błąkasz się gdzieś po gąszczu myśli mych,
Wypełniasz mnie namiętnością po brzegi, na styk,
Tak, ze chcę być bliżej, czuć więcej, tęsknić mniej.
Z Tobą bez cienia mija noc i dzień.
Chcę na krawędzi życia stać z Tobą
I na drugą stronę lustra przejść - jedną nogą.
nie jestem zwolenniczką rymów, ale tutaj bardzo mi się podobał brak ich nachalności: fal/barw. może nie wszędzie, ale myślę, że to jest twoja mocna strona.
"Zamykam miłość i sprawdzam zamki trzy
"Bo żadnego poranka, ni wieczoru nie wiem czy
Jutro Cię nie stracę przez własnej duszy bunt,
Głupotę, lub strach. Stracić pod nogami grunt,
Zdmuchnąć własny, delikatny domek z kart
To ostatnia rzecz, której chcę. Mam fart
Wiem czego chcę i wiem, że to mam.
Ufam, że to co mi dajesz to już gwarant.
Pragnę Cię dzień w dzień każdego miesiąca,
Bo ta miłość to gehenna wiele mi dająca."
A o miłości można ciekawiej. Dla mnie tu nie ma nic nowego, po prostu kalka z tego co już było tysiące razy.
Radzę dużo czytać...i tych z górnej półki i amatorów, a potem wyciągać trafne wnioski i nauki.
Życze powodzenia :)