Początek wiersza miał być zupełnie inny, ale nie udało
mi się oddzielić milczenia od ciszy. Wybaczcie. Nie będę
sztucznie oliwił metafory. Myślę, że wystarczy kiedy powiem:
laudatio.
Ostatecznie każdy wiersz ma pewien instynkt samozachowawczy. Będzie
bronił się przede mną, a ja będę udawać, że brakuje mi słów, aż szepnę mu do ucha:
comploratio.
Dla dobrego imienia p o e z j i załóżmy, że n i e m a trzeciej części. Z sarkazmem nie
wolno przesadzać.
Teraz nastanie ostatnie tchnienie. Będzie bezgłośne i męczące (bo kto słyszał o
mówiących poetach), a kiedy postawię kropkę, wiersz zapewne
umrze.
"Nie będę
sztucznie oliwił metafory."
"Ostatecznie każdy wiersz ma pewien instynkt samozachowawczy."
"Teraz nastanie ostatnie tchnienie. Będzie bezgłośne i męczące (bo kto słyszał o
mówiących poetach), a kiedy postawię kropkę, wiersz zapewne
umrze
."
" Teraz nastanie ostatnie tchnienie. Będzie bezgłośne i męczące (bo kto słyszał o
mówiących poetach), a kiedy postawię kropkę, wiersz zapewne
umrze
." - perełka.
Wyróżniłabym ten wiersz.