Ja
Ona
Podanie
Żeby metafora wyłupiła oczy i w usta wepchnęła kawał
czasu, co się cofa i pełza. Wtedy, powiadam
wam, nie spojrzałbym w tę stronę i ta strona ode mnie nie wzięłaby
spojrzenia. I stwierdziłbym, że to jest dobre, więc krainę tę nazwałbym
Har - Magedon. Wić bym się zaczął u stóp twoich i wszystkie rany naznaczyłbym piaskiem
jednako, jak Mojżeszową ziemię naznaczono, gdyż jam jest pielgrzym do szóstej bramy,
co się ziści o czasie. I wstaniesz tedy i pójdziesz, a kroki
twoje liczbą będą człowieka i powiesz mi: wstań i pójdź, a wzrok mój będzie od boga, którego ty nie znasz, a który mieszka
w Słowie.
Załączniki: Ap 17, 5 - 9
I również niezrozumiały, w żadnym kontekście, rozrzut dwóch słów. Ale samo włączenie podniosłego, psalmicznego niemal tonu w "podanie" jest frapujące samo w sobie.
i ja stwierdzam , że to JEST świetny tekst ...
pozdrawiam