Literatura

ŻYWICA (wiersz)

Jakint

mam do rozdania trzysta dwadzieścia trzy sny
prawie rok leżenia stania opierania się o obce przestrzenie
których ciągłość da się upchać w jedną poduszkę

werbowane metodą na lepiankę (to widzę tam skleję)
ze zmiennym ciepłem w zależności od nałogów
i podtekstów zdalnie sterowanych w moją stronę

twarzoczaszki z brodą albo nawet lepiej bez
rosnący zmieniający się na czas rozpogodzeń
stosunków związków chemicznych w jednym ciele

mam do rozdania trzysta dwadzieścia dwa sny
jeden niech ciągłość utrzyma


Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
Justyna D. Barańska
Justyna D. Barańska 7 września 2010, 11:45
ładnie ta żywica wszystko posklejała. musiała już zaschnąć porządnie skoro można się swobodnie prześlizgiwać między obrazami :)
przysłano: 5 września 2010 (historia)

Inne teksty autora

HINDENBURG
Jakint
ROJBER
Jakint
BIAŁY
Jakint
SKŁADAM SIĘ
Jakint
OBRAZY
Jakint
EKFRAZA
Jakint
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca