eksploatacja

anhelus

pointą wczorajszego dnia
żyje codzienność obowiązująca
z czasem kiedy myśli pójdą dalej
bez kroku stanę obok nich
bez ruchu odczuję tęsknotę
nie bez żalu wrócę
tą samą drogą
bez śladu
 
żadnych drogowskazów
tylko kamienie wędrujące po lustrze
skazane na wolne opadanie
na zapadające się mury
z brudną podłogą
gwałconą przez buty
wrastające w przechodzone stopy

anhelus
anhelus
Wiersz · 9 września 2010
anonim
  • Ce.
    tematyka tego wiersza jest mi bardzo bliska i doskonale ujmuje to co się czuje ...

    · Zgłoś · 14 lat
  • Justyna D. Barańska
    "na zużyty dom" - jak Bozię kocham, wiedziałam, że w następnym wersie będzie bez okien! wiesz o czym to świadczy?

    ciekawa teza na początek, ale to by krążyło wokół twierdzeń o historii nauczycielce i wyciąganiu wniosków z przeszłości. dobrze rozwiewasz tą naiwność, gdy twój podmiot staje obok i to z żalem. no tak, każdy chciałby mieć taką umiejętność. [ale obyłoby się "bez śladu", za dużo tych bezów]

    dalej, to myślę, że trzeba by zrobić coś z tym domem, uciec nieco od banałów i ogólnie przemyśleć kwestię wersyfikacji. na razie jestem bez zdania. poczekam na odpowiedź autora.

    · Zgłoś · 14 lat
  • Jacek
    "bez śladu" zbędne

    Nie przesadzasz z anaforami? Tracą na sile, kiedy się ich tyle wrzuci w tak krótki tekst.

    "gwałconą przez buty" brzydkie i idzie obok wiersza.

    Na plus na pewno znaczny dystans podmiotu lirycznego do całej sytuacji. Nie wiem...wersyfikacja jest też troszkę" zbyt ". Bardzo różne metrycznie są te wersy, co wprowadza dużo chaosu...broń się, bo na razie jestem na "nie".

    · Zgłoś · 14 lat
  • anhelus
    wiele waszych zarzutów ma podstawy, lecz niektóre szczerze bawią i nijako się mają do waszej roli tutaj. poczucie władzy , mozliwość wykazania się.... często te czynniki źle wpływają . poza tym nie należy oceniać przez pryzmat własnego stylu. nalęzy umieć widzieć szerzej. to nie jest moi dordzy jakiś konkurs z typu "droga do.."czy jakoś tam.wy poeci ludzie wrażliwi,powinniście kipić empatią...

    ten portal wiele mnie już nauczył.zbieram tu i pozytywne i negatywne doświadczenia. jednego jestem pewien,że czasem jedni coś odrzycają by innym się to spodobalo... ;)
    tak więc nie zmartwi mnie brak autoryzacji. za to kreatywna krytyka mile widziana.

    pozdrawiam

    · Zgłoś · 14 lat
  • anhelus
    mamy zmiany ...innej koncepcji w moje glowie nie ma i raczej nie będzie.tak więc kciuk do góry lub w dół. ;) pozdr

    · Zgłoś · 14 lat
  • anonim
    Anonimowy Użytkownik
    Chciałam skrytykować i nie umiem. ;(
    Trafia do mnie. Kilka Twoich poprzednich podobało mi się bardziej, ale jeśli trafia, to chyba wystarczy. Tak mi się zawsze wydawało. ;) pozdr.

    · Zgłoś · 14 lat
  • ew
    czytałam ten wiersz kilkakrotnie przed poprawką, nie miałam pojęcia co napisać, bo było w nim coś co mnie zatrzymywało i coś co przeszkadzało. może to poprawione przeszkadzanie zabrało mi pojęcie co napisać. teraz już wiem. uformowałeś trochę wiersz w płynność, jest mniej rwany i lepiej się go czyta. ja jestem za puszczeniem go, poczułam pod butami gwałcenie podłogi i poczułam postanowienie rezygnacji z żalu w pierwszej strofie, a potem zaraz w drugiej siłę kamieni, te buty i niemalże złość wdeptywania bezsensu w podłogę. tak to odebrałam.

    na przyszłość zastanów się tylko, czy wstawki typu "pointą wczorajszego dnia" nie naprowadzają na coś bardzo znanego, w tym przypadku jak nic zaczynasz wiersz jak Fleszar "kroplą wczorajszego dnia" - do obrzydzenia puszczają tę piosenkę w radiu, więc dla mnie palisz takim zabiegiem wiersz zaraz w pierwszym wersie. Na szczęście muzyka do piosenki szybko się ulatnia pod wpływem kolejnych słów wiersza.

    · Zgłoś · 14 lat
  • Justyna D. Barańska
    alez marudzisz Anhelusie, poprawiłeś i od razu jest lepiej bez tego banalnego domu. teraz ja również jestem za publikacją.

    · Zgłoś · 14 lat
  • anhelus
    co racja, to racja ;) pozdrawiam

    · Zgłoś · 14 lat