piosenka: Kino
Idę sobie przez miasta ulice,
Kroki swoje czasem policzę,
Gdzieś czasem sobie sięgnę wzrokiem,
Idę przed siebie nierównym krokiem.
Bywa że słońce swój uśmiech wyszczerzy,
Że ciemna chmura się ostro zjeży,
Do kina w kolejce albo na wkręta,
Chce kupić bilet - w ogóle nie pękam.
Nie jest to nowość każdy to wie,
A jednak ekran zobaczyć chcę.
Już całkiem dokładnie nie wiem sam,
Skąd taki właśnie pomysł dziś mam.
Dziwne to kino, bez ścian i foteli,
Nie widzę nawet ekranu bieli,
Więc lekko powoli przymykam oczy,
W mej wyobraźni film nagle zaskoczył.
Gdy więc szarość chodników cie znudzi,
Zemdli cię gadka tych szarych ludzi,
I z sił opadniesz, zabraknie wina,
Kup sobie szybko bilet do kina.