syty

Kuba Nowakowski

 

                                                   Kościół jest wspaniałą, czystą nierządnicą,

                                                   która przyjmuje wszystkich na swoje łono *

 

 

karmiłeś mnie dzisiaj łyżeczką z niebieskiej zastawy

spokój dnia pańskiego położyłeś na języku

tak blisko byłeś że tuż obok określa nieskończoność

moje krwinki ubóstwione twoimi

lęki powszednich dni zdegradowane do rangi mydlanych sfer

 

szepczę w imieniu głodujących

tych

którzy usta i brzuchy mają pełne pustych słów i kalorii

 

marana tha

Adonai

 

*św. Ambroży

Kuba Nowakowski
Kuba Nowakowski
Wiersz · 11 września 2010
anonim
  • Marta
    Przywołałeś św Ambrożego, patrona pszczelarzy, któremu wg legendy, pszczoły składały miód na ustach i .... Adonai , a więc... be-wracha! . Ciekawy konstukcyjnie i koncepcyjnie wiersz.

    · Zgłoś · 14 lat
  • Agnieszka Urbanowicz
    " lęki poprzednich dni zdegradowane do mydlanych sfer"- właśnie:)) nic dodac nic ując:)

    · Zgłoś · 14 lat
  • Ce.
    ja to tych Twoich wierszyków normalnie do końca życia chyba nie zapomnę.

    · Zgłoś · 14 lat
  • Kuba Nowakowski
    zobaczymy za 60 lat... hehe

    · Zgłoś · 14 lat
  • Jacek
    " ubóstwione" to nie
    "zdegradowane do" tak było -meta, a Ty mi tu z degradacją?

    Poza tym wiersz godny zauważenia. Naprawdę solidna i subtelna konstrukcja.

    · Zgłoś · 14 lat
  • Justyna D. Barańska
    ja sobie tylko tak myślę, że może motto niepotrzebnie za wiele mówi, bo kieruje bezpośrednio uwagę na sferę sacrum, a fajna byłabym niespodzianka na końcu z marana tha ;) ale to już tylko taki szczególik.

    ech... co za czasy, nawet nie ma się do czego przyczepić.

    · Zgłoś · 14 lat
Usunięto 1 komentarz