Imiesłów otępiały

Voyteq Hieronymus de Borkovsky

 

oni szli -

 leżę na wersalce zdejmuję okulary przecieram okulary wkładam okulary

 

oni idą -

sięgam po książkę kartkuję książkę odkładam książkę zdejmuję okulary

 

oni będą stąpać -

wstaję biorę papierosa zapalam papierosa palę papierosa gaszę papierosa

 

skoro ich prawie nie ma -

zaczynam myśleć myślę kończę myślenie kładę się

 

skoro ich omal nie będzie -

wkładam okulary patrzę na sufit zdejmuję okulary

 

skoro ich nigdy nie było -

jestem

 

wszyscy władni wszyscy święci wszyscy niepowołani –

od wtedy do później

 

coraz częściej coraz rzadziej coraz poraz -

a n u l o w a n y

Voyteq Hieronymus de Borkovsky
Voyteq Hieronymus de Borkovsky
Wiersz · 15 września 2010
anonim
  • estel
    No ma to sens, kursywy budzą skojarzenia ze Świetlickim, ze zrezygnowaniem i schematyzmem. Wydaje mi się, że logika nigdzie nie siadła, wszystko dzieje się zgodnie z planem i porządkiem. Jestem za.

    · Zgłoś · 14 lat
  • Figa
    też ze Świetlickim skojarzyłam :)

    · Zgłoś · 14 lat
  • ew
    tez jestem za , acz bez przekonania. kombinowany trochę ten tekst, moim skromnym zdaniem.

    · Zgłoś · 14 lat