Nie piszę już

Julinalia

 

Kochany,nie piszę już.
Wszyscy dawno widzieli motyle
czuli śmiech w dołkach policzków
zasypiali szczęśliwi

 

Nie piszę już
Każdy przeżył magiczną środę
myślał pięć minut że la vita e bella
patrzył w podłogę

 

Nie piszę
pamiętasz, kiedyś przerażały nas okna
niejedne oczy znikały za firanką
nie raz bywało się smutnym

 

Nie...
ale czasem
uśmiecha się dom przy drodze

 

wiesz
czasem nawet jestem szczęśliwa
czasem płaczę w ścianę
Chciałam ci tylko tyle powiedzieć.

 

Nie piszę już, kochany. 

Julinalia
Julinalia
Wiersz · 17 września 2010
anonim
  • The Madeleine
    Podoba mi sie koncepcja pierwszych wersów każdej strofy. Tylko "Nie..." po co wielokropek?
    Tylko, masz podobny problem do mojego. Niekonsekwentna interpunkcja.


    "Każdy przeżył magiczną środę
    myślał pięć minut że la vita e bella" - podoba mi się.

    · Zgłoś · 14 lat
  • Figa
    wszyscy dawno widzieli motyle - w sensie, że jak widzieli, to mogą już umierać? bo jeśli chodzi o to "motylkowanie" w brzuchu, to tego się nie da zobaczyć, to taka perswazja jest.
    "Każdy przeżył magiczną środę
    myślał pięć minut że la vita e bella
    patrzył w podłogę" - dziwny rym, bardzo zbędny, po za tym patrzenie w podłogę wybija z kontekstu.
    Puenta także słaba, bo jak widać po wywrocie, ludzie i tak piszą, lepiej, gorzej, albo wcale.
    Pisane jakby bez tematu, bez pomysłu...

    Jedyne co mi się spodobało, to "ale czasem uśmiecha się dom przy drodze"

    · Zgłoś · 14 lat
  • Bartosz Mikołaj
    Uważam, że w poezji nie ma takiego określenia jak "konsekwentna" czy "niekonsekwentna" interpunkcja. Poezja rządzi się swoimi prawami, szczególnie ta współczesna. Wiersz bardzo ładny.
    pozdrawiam

    · Zgłoś · 14 lat
  • Justyna D. Barańska
    Są ciekawe momenty, jak: "myślał pięć minut że la vita e bella / patrzył w podłogę". Powtórzenia zdecydowanie osłabiają w tym wypadku tekst. Z tytułem poszłaś na łatwiznę, wciskając to, co akurat najmniej mi się podoba ;) Z następnych uwag: wchodzisz w banał, np. z motylami. To bardzo ryzykowne upychać w teksty starte sformułowania, zwłaszcza gdy nie ma się na nie pomysłu. Namnożenie rekwizytów, aczkolwiek dobrze, że w pewnym momencie zaczynasz się konsekwentnie trzymać jednego pola - domowego.

    Na nie, ale pozdrawiam autorkę :)

    · Zgłoś · 14 lat
  • ew
    nie dodam nic, ponad to co napisała Justyna. Poczekam na kolejny Twój wiersz.

    · Zgłoś · 14 lat