ja jak zwykle mówię on jak nigdy maluje
paznokcie
nie ma przepaści pomiędzy
długość rozciągnięta na pas zieleni
zanika
rozpycham niepowołane
ja jak zwykle mówię on jak nigdy maluje
paznokcie
nie ma przepaści pomiędzy
długość rozciągnięta na pas zieleni
zanika
rozpycham niepowołane
po drugie, mocno trzymałam kciuki, co znaczy, że mi się podobał. wielka oszczędność słów, a tak wiele w sobie mieści. nic nie jest pewne, możemy się poruszamy się tylko w strefie domysłów, bojąc się powiedzieć na głos, co też nam wpadło do głowy, bo klasyfikacja atrybutów ze względu na płeć może się już nie sprawdza i nie ma czegoś takiego, jak "nie uchodzi".
Co do klasyfikacji, to jednak wolałbym ażeby była jasna i klarowna. Dotyczy to wszystkich aspektów życia społecznego. Niestety do tego stopnia "uchodzi" że ciężko się połapać.
męska rozmowa z malowaniem paznokci w tle - chylę czoła za pomysłowość.
zanikanie długości przepaści- to jest zastanawiające, szczególnie w tle Twego komentarza. rozpychanie niepowołanego czytam jak głos sumienia, że może jednak za daleko posunęła się tolerancja. ze niekoniecznie to wszystko układa się bardziej niż powinno.
i powiem Ci jeszcze coś Jakint, to najlepszy tekst, jaki czytałam w ciągu ostatnich wielu dni.
Ano za daleko. Jednakże dotyczy to bardziej zachowań aniżeli biologicznych uwarunkowań. Coraz więcej lepkości, zamist klasy i trwałości. O pokoleniach meloników nie wspominam, bo to już tak zamierzchłe czasy, że wyciąganie podobnych wzorców jest jak smarkanie do bawełnianej husteczki w miejscu publicznym.
Za najlepszego dziękuję, ale pewien jestem, iż znalazłoby się kilka lepszych.