Jeden z grzechów głównych

Anonimowy Użytkownik

Czemu tu tak cicho? Nikt się nie wypowie? ''urodziłem się nie moja zasługa//o reszcie niech inni'' i ''trzeba wyjątkowej zatwardziałości//aby skwitować swój epizod//bezsilną datą urodzenia'' - świetne!

ew

a we mnie nie trafiło zupełnie. za bało poezji, za dużo przesłania. nie zdążyłam się zanurzyć w tym tekście, czuję się po przeczytaniu bardziej jak po wykładzie mędrca, nie jak po spotkaniu z poezją.

Jacek

Zrób coś z tym powordowskim wcięciem.

A to jest bardzo dobry wiersz. Rzadko myślałem w taki sposób. Jedyne, co nie daje mi spokoju, to kształt wersyfikacyjny. W kilku momentach wersyfikacja rozmija się z tekstem.

Justyna D. Barańska

dla mnie spotkanie z tym tekstem należało akurat do przyjemnych. rzeczywiście może mniej tu poezji, w sensie liryczności, ale w szranki poezji mogą wciągnąć również inne wskaźniki. w moim przekonaniu bardzo ważne jest, żeby wiersz niósł ze sobą refleksję (oczywiście, nie w każdym przypadku jest to na pierwszym planie), nawet jeśli wydaje się kanciaty to, żeby nadrabiał czymś innym.

ARS TO od tyłu sra

mam takie kaprycho, że za wyśmienitego uważam tylko boga (czytaj Norwida);-) dlatego tylko "bardzo dobry;-) i o Paradoksie
mądrość wypowiedzi
a zwłaszcza puenta:

"trzeba wyjątkowej zatwardziałości
aby skwitować swój epizod
bezsilną datą urodzenia"

przekonuje mnie do autorskiej formy i wersyfikacji
to jakby mówił
jednostajnym "pauzującym co jakiś czas"
ukrywającym emocje (lekko szorstkim) głosem
po prostu facet

ba mężczyzna

( wyjaśnianie różnicy między mężczyzną a facetem odpuszczę sobie
to na inną bajkę i formę
nie na komentarz)
...
się mi podoba...
nawet bardzo...;-)