Jezioro Gołdopiwo* o zachodzie Słońca w październiku

Voyteq Hieronymus de Borkovsky

ślady gąsienic zachodzącego Słońca
nikną pewnie i prawdziwie
pośród gratisowej pustki
zanim wschód nocy
rozleje się z nie wypełnionych jeszcze amfor

 

brzeg uprasza łaski kroków
w dostępności niedostępnej
nauczonej

 

pogański kamień
wiatr tetragrammatonu
pentaklem znaczy

 

bunkier dantejskiego Limbo
wbija jeszcze martwe zęby
w wodę

 

dotykam niedotykalnego –
nieobliczalna wilgoć oswaja dłoń
znaczę nią suchą kieszeń

 

zabieram parę korców odczynienia
choć nie dojdę przed pełnią Księżyca

 

-----------------------------------------------------------

Przypisy

*Jezioro Gołdopiwo położone jest we wschodniej części województwa warmińsko – mazurskiego, w powiecie Giżycko, przy szosie z Kruklanek do Bań Mazurskich.

 

 

 

 


 

Voyteq Hieronymus de Borkovsky
Voyteq Hieronymus de Borkovsky
Wiersz · 23 września 2010
anonim
  • anonim
    Anonimowy Użytkownik
    "brzeg uprasza łaski kroków"
    "ślady gąsienic zachodzącego Słońca"
    "dotykam niedotykalnego –
    nieobliczalna wilgoć oswaja dłoń
    znaczę nią suchą kieszeń", a tutaj taki erotyk się dzieje, że .........
    ŚWIETNE

    · Zgłoś · 14 lat
  • Rita
    Marzenko , a dalej - zbieram parę korców odczyniania choć nie dojdę przed pełnią Księżyca?...hmm...:)

    ślady gąsienic zachodzącego Słońca - urzekające:)

    Pozdrawiam oboje.

    · Zgłoś · 14 lat
  • anonim
    Anonimowy Użytkownik
    mnie się najbardziej podoba początek i koniec. :)

    · Zgłoś · 14 lat
  • Rita
    To mamy tak samo Oli :))

    · Zgłoś · 14 lat
  • anonim
    Anonimowy Użytkownik
    Myślę Małgosiu, że tutaj chodzi o pewien rytuał......:)
    Mnie niezmieniennie , to dochodzenie kojarzy się erotycznie:)
    Ja myślę, że to taka zasłona dymna dla świetnego erotyku:)

    · Zgłoś · 14 lat
  • Rita
    Też tak myślę Marzko :)

    · Zgłoś · 14 lat
  • Voyteq Hieronymus de Borkovsky
    Drogie Panie...! Tak..., tu chodzi o pewien rytuał..., głęboko zakonspirowany..., może rodem z "Le Dragone Rouge", może "Goetii", może Crowleya...

    · Zgłoś · 14 lat
  • ew
    niewypełnionych chyba razem, nie jestem pewna, sprawdź.

    · Zgłoś · 14 lat
  • Justyna D. Barańska
    "w dostępności niedostępnej", "dotykam niedotykalnego" - no po kiego grzyba takie udziwnienia? tak ładnie się zapowiadało, obrazowo, chociaż opis ociera się miejscami o banał, a tu znów tymi udziwnieniami mnie zdenerwowałeś! grrrr...
    może to tylko moje wrażenie, ale czuję jakbyś za bardzo skupiał się na ukrywaniu, żeby nie powiedzieć wprost... próbuję ugryźć ten tekst, przekonać się, ale wciąż nie potrafię.

    · Zgłoś · 14 lat
  • estel
    Za hayde - podobnie z Księżycem - wydaje mi się, że pełnia jest dla niego zarezerwowana, takie zapychające koszmarki. W pierwszej ładnie buduje się opowieść, potem atmosfera siada, nie ma klimatu

    · Zgłoś · 14 lat