Zaczynam
się obawiać o siebie. Ocierać
między prawdą a nogami właściciela. Znajduję byt,
który nie ma bytu w dzisiejszych czasach.
To musiało się tak skończyć
– między prawdą a nogami właściciela znajduję byt.
Noszę w sobie zbyt wiele spacji, dzieli mnie zbyt wiele przecinków.
To musiało się tak skończyć.
Nie jestem alfą i omegą, czasem tylko
noszę w sobie zbyt wiele spacji, dzieli mnie zbyt wiele przecinków.
Kiedyś zamknę oczy, a świat obejdzie się beze mnie, bo
nie jestem alfą i omegą, czasem tylko
nie potrafię się zatrzymać.
Coraz więcej wierszy popełniam, coraz mniej zbrodni piszę.
Krystian T.
Oceń ten tekst
Ocena czytelników:
Niczego sobie
8 głosów
Krystian T.
Wiersz
·
25 września 2010
Przyznaję, że gdy czytam tytuł typu "Coraz więcej wierszy popełniam, coraz mniej zbrodni piszę." to mi się pokusa wymądrzania i sceptycyzmu wysuwa dolną szczęką aż poza przestrzenie nosa i mi się nie chce dalej czytać;-) ewentualnie się zmuszam...
ale ... z racji, że jak widzę zaczynasz i ...
hm ...
z racji męskiego "noszenia spacji" cieszę się że tu zawitałem... Póki co tyle ...
Wiesz co ...Więcej odwagi... Bo czuję że rozwagę już masz;-)
Ave ArS
Widzę tu inne możliwości zapisu, ale powstrzymam się ...aby za bardzo nie ociarać się "o siebie" ;-)
Popatrzę co poczynisz
w podstępach zastępach i podstępach
wieniącej woni MUZguścia
Ave
Widzę podobieństwa do ''Inkarnacji...'' Taki typowy krystkowy wiersz. Poprawny i tyle.
Ale nie o tym chciałam!
Po edycji cały tekst ma inny wydźwięk. Peel już nie jest taki zapatrzony w siebie... okazuje pokorę. Na dobre wyszła ta zmiana. :)
Ocenkę dałam już wcześniej.