bezpowrotnie, przyjacielu (wiersz)
figa
pamiętam to dokładnie
miałeś wtedy piękne zapłakane oczy
sine usta obce ciało
znaczyło na moim świadomość życia
na dziesiątym piętrze pusty korytarz
szybki puls w głowie jak na spowiedzi
poniósł cię panom w garniturach
szukając podobnych do Boga
za późno
oszukałeś mnie małym druczkiem
którego nie zdążyłam przeczytać
to cynizm wyprowadził cię na manowce
do obcej ziemi niewoli
cynizm i ty sam
uciekłeś
dobry
5 głosów
przysłano:
28 września 2010
(historia)
przysłał
Figa –
28 września 2010, 17:53
autoryzował
Justyna D. Barańska –
6 pazdziernika 2010, 21:26
autoryzował
Jacek –
6 pazdziernika 2010, 21:28
autoryzował
Justyna D. Barańska –
14 pazdziernika 2010, 20:13
Zaloguj się Nie masz konta? Zarejestruj się
"Zaszufladkowałeś tendencję słuchu,
teraz wiatr uniesie cię i poprowadzi drogą na południe
lub gdzie zechesz odjeść"
podkreślam wers: "Oszukałeś mnie tym małym druczkiem, którego nie zdążyłam przeczytać.". Generalnie wyśmienity-
Dziękuję za komentarze chłopaki!
eee... jeszcze nie dojrzał w tobie ten tekst. na razie masz szkic, więc może wróć do niego jeszcze za jakiś czas. póki co to tylko ślizgam się po słowach, a Karoliny i wiersza nie widać.
nie rób tak więcej, no bo jak się maja teraz komentarze do tego podmienionego?
szkoda, że nie można usunąć.
zmienię ten tekst na poprzedni, ale po poprawkach
"tęskniące usta" a może niemy krzyk miłości skąpany w poświacie anielskich pieśni tęsknoty? Karolina, weź się opamiętaj:D
"rozumiałam ludzkość twoich słowach" Składnia ! Nawet z przerzutniami kombinowałem i nic. No nic nie wymyśliłem poprawnego.
"mnie tym małym" i znów "zaimkoza".
Normalnie się zawiodłem. To Twój najgorszy wiersz, jaki od dawna czytałem. Gdzie się ten czar języka podział? Ja się pytam, gdzie płynność Twojego pisania? Wiesz, dziś czytałem taki esej Nabokova i mówił tam tak (oczywiście parafrazuję):" Z tekstem literackim jest tak, jak ze wspinaczką. Wiersza, opowiadania, noweli- tego wszystkiego się nie czyta, po tym się wspina. Gdzieś na szczycie spotykają się wreszcie autor- gospodarz i czytelnik- zdobywca. To jest literatura. " To ja Ci powiem tyle, Figuś, ja to chrzanię i wolę na Ciebie z dołu zerkać. Toś mnie wkurzyła!!! Uhhh!
Tak mieszacie, że już nic nie rozumiem, po prostu nic.
"miałeś wtedy piękne zapłakane oczy
i tęskniące usta obce ciało
znaczyło na moim świadomość życia
rozumiałam ludzkość na dziesiątym piętrze
pusty korytarz szybki puls
w głowie jak na spowiedzi
dałeś się ponieść panom
w garniturach szukając podobnych
do boga za późno cynizm
wyprowadził na manowce
do obcej ziemi niewoli
cynizm i ty uciekłeś"
Wiem że nie na Twoją modłę, ale tak przeczytało mi się. Coś tam po prostu może się wykluć...
Nie sugeruj się moim 'czytaniem", ale ;-) ... popatrz na swój tekst inaczej;-) Bo myślę, że coś on ma;-) Emocje poniosły po prostu;-) Pozdrawiam Ave ArS
Ale obiecuję, że się poszukam i może znajdę :D