oddam parkę
zaszczepione ufnością
nie mają matki
w wypadku dobroci umarła
ojciec zastygnął
w zakamuflowanym błędzie
dziadek nie zrobił nic złego
przecież nie zabił
a ja czerpię wodę rzeszotem
by inni żyli
babcia
oddam parkę
zaszczepione ufnością
nie mają matki
w wypadku dobroci umarła
ojciec zastygnął
w zakamuflowanym błędzie
dziadek nie zrobił nic złego
przecież nie zabił
a ja czerpię wodę rzeszotem
by inni żyli
babcia
Przepraszam i nadrabiam zaległości.
Po prostu kiedy czytam ten tekst moje emocje siegają zenitu!
Ir ... cieszę sie z Twojej wizyty i dziękuje za komentarz, pozdrawiam
Justyna D ... nic nie robic z tym zakamuflowanym błedem, proszę
bo taka jest prawda i już
..Figa ;:))
Basiu, to dobry wiersz.
Pozdrawiam.