Literatura

Fart..jednej nocy( Zlepieni w żarze) (wiersz)

Radzy

autor przygotowuje sie do napisania głębszego dramatu...

 Zlepieni w żarze,

z rękami w kieszeni,

spoglądamy dalej,

co sie teraz zmieni...

Czy będą takie same dni nasze,

co się teraz zmieni...

Czy w przyrodzie,

też ingerować, znaczy psuć...

Może sie zmieni na lepsze,

nie wiele wiem,

wiem, że być to biec,

do tej stajni,

lecz,

kiedy odpoczywam,

po kiepskim poczęstunku,

przybywa mi na myśl ta kwestia:

Jak mogłeś zrobić tak głupku...

Cholera,

spiepszyłem życie,

ale ono żyje,

dalej sie kręci,

i  w tym warto biec,

po medal wieczny,

z włosami na czole i

bez...  

Niepsujcie chwały,

ale zepsujecie, to nic.

Ozdobi sie na nowo,

jak piękny jesienny liść...

Różne barwy,

rózna przyroda,

i my jesteśmy tacy sami,

- odwieczni,

- szkoda.

Gdy byśmy byli tacy sami,

byśmy nie byli tacy,

jacy jesteśmy- sami.

Lecz w przekorze Boga,

jest pogoda,

- to co inne też piekne,

a szkoda,

bo wyjątek jest piękny,

jak koniczyna, kwiat zwinięty,

szkoda-nagroda

Szkoda- nagroda

-szkoda-Boga...


Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
Marcin B
Marcin B 4 pazdziernika 2010, 18:49
Ja w ramach przygotowań wyeliminowałbym z tekstu błędy ortograficzne i intepunkcyjne, bo aż bolą oczy.
Justyna D. Barańska
Justyna D. Barańska 4 pazdziernika 2010, 21:04
Zatem wymienię, co jest nie tak:
1) pozjadane ogonki
2) wielokropek
3) błędy przy interpunkcji
4) gadanie dla gadania
5) a co najważniejsze - brak poezji
ew
ew 10 pazdziernika 2010, 13:11
no to autor poprawi, popracuje i pokaże nam raz jeszcze.
przysłano: 4 pazdziernika 2010 (historia)

Inne teksty autora


Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca