kiedy mówiłam: później
ciężko będzie
przeczyłeś
że pozostanę zawsze
jedyną winną
za wszę braną
na każdy sposób
wypraną z uczuć
powieszoną
na włosach z myśli
wyczesywaną
mendą wspomnień
Nie przecz więcej.
kiedy mówiłam: później
ciężko będzie
przeczyłeś
że pozostanę zawsze
jedyną winną
za wszę braną
na każdy sposób
wypraną z uczuć
powieszoną
na włosach z myśli
wyczesywaną
mendą wspomnień
Nie przecz więcej.
na plus jest jedynie determinacja, z jaką tekst jest pisany, da się ją odczuć. i temat upodlenia jest dobry. technicznie tekst jednak siadł.
ciężko będzie
przeczyłeś
że pozostanę zawsze
jedyną winną" - w tym fragmencie nie mam żadnych zastrzeżeń, idzie gładko, a przerzutnie nadają dodatkowego sensu, tak jak powinny to robić.
"za wszę braną
na każdy sposób" - tutaj mamy małą zabawę językową, dopiero przy drugim czytaniu załapałam, że może być zawsze brana. tkwi tu pewne ubezwłasnowolnienie. bo nie dość, że się będzie wykorzystywać tę biedną kobietę, to jeszcze wina spadnie na nią. to ją się umniejszy, nazwie dziwką czy mendą.
"z uczuć wypraną
z siebie powieszoną" - na pewno te inwersje są ci konieczne? bo się robią niepotrzebne udziwnienia. z kolejnego wersu pozbyłabym się "twoich", wiadomo o kogo chodzi, a tu się taki zapychaczek robi.
jak dla mnie do całkiem niezły tekst. spróbuj tylko coś zrobić, ok?