Literatura

niemożność godzenia się ze sobą (wiersz)

Krystian T.

napisane przed chwilą, a niech idzie

jest mną i to mi wystarczy
do kulawości nie potrzeba wiele
krwi potu i spermy nie sprzedam przecież

padam na glebę planowaną stroną ciała
przytulam się do chodnika
liczę autonomiczne zęby – jeden drugi trzeci

czwarty raz już próbuję się opanować



słaby 1 głos
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
Justyna D. Barańska
Justyna D. Barańska 22 pazdziernika 2010, 21:22
"uwiera jak za ciasne slipki w pachwinach
pachnie jak niedokładnie wytarty tyłek po defekacji" - o! to całkowicie przypomina zmianę pieluchy
Marcin B
Marcin B 22 pazdziernika 2010, 21:43
Ojezus, krystek...
Krystian T.
Krystian T. 22 pazdziernika 2010, 21:46
aż tak źle?
Marcin B
Marcin B 22 pazdziernika 2010, 22:19
Dla mnie okropnie zacząłeś, druga część wiersza już jest przyzwoita.
Marcin Sierszyński
Marcin Sierszyński 22 pazdziernika 2010, 22:40
Rozwój widać - ale w nieodpowiednim kierunku. Zauroczenie turpizmem? Czy może Wojaczkiem?
Olivia B.
Olivia B. 22 pazdziernika 2010, 23:32
Bez komentarza. ;]
Marzena
Marzena 23 pazdziernika 2010, 09:13
Przesadziłeś
ew
ew 23 pazdziernika 2010, 12:26
Krystek, nie jest aż tak źle, ale dobrze w ogóle nie jest.
ARS TO od tyłu sra
ARS TO od tyłu sra 23 pazdziernika 2010, 15:14
"niemożność godzenia się ze sobą"
"uwiera za ciasne slipki w pachwinach pachnie
niedokładnie wytarty tyłek po defekcie
jest mną nie wyrzeknę się przecież

krwi potu spermy nie sprzedam padam
na glebę planowaną stroną ciała przytulam
do chodnika liczę autonomiczne zęby
jeden drugi trzeci

czwarty raz próbuję

opanować"
ARS TO od tyłu sra
ARS TO od tyłu sra 23 pazdziernika 2010, 15:24
teraz sam pomyśl dlaczego perfidnie pokroiłem, z lekką przestawką, na moją-nie-moją modłę przeczytania;-P a defekacja stała się defektem... Zaznaczam, że nie sugeruję znaków przestankowych - ŻADNYCH!!! . Czemu nie ma "się"? Spotykany już niejednokrotnie zabieg... Resztę sam dokombinuj. ;-P Recepta na ten wiersz jest cholernie prosta... Jak trzepniesz się w czoło, to daj znak eurece.;-P Może to nie będzie arcydzieło, ale ... ;-P
tak tak tak zamierzam Cię wkurzyć;-)
Ce.
Ce. 24 pazdziernika 2010, 00:30
o mamo.. auć :D
ale podoba mi się ostatni wers, taki czarny humor
Justyna D. Barańska
Justyna D. Barańska 24 pazdziernika 2010, 18:31
"padam na glebę planowaną stroną ciała
przytulam się do chodnika
liczę autonomiczne zęby – jeden drugi trzeci

czwarty raz już próbuję się opanować" - to jest bardzo dobre jak na mój nos. ale te slipki wychodzą na "kurde, chce mi się napisać, ale nie wiem co... od czego by tu zacząć? a no tak, trochę mi się ostatnio slipy odcisnęły.. tak tak to może być dobre motyw". kulawa EGZYSTENCJA? używasz wielkich słów dla rzeczy dość małych - w sensie, tutaj jesteśmy świadkiem wyznania, a kiedy się komuś wyznaje, co na sercu leży, mówi się dość prosto. nie marnuj mi tego dobrego fragmentu :>
przysłano: 22 pazdziernika 2010 (historia)

Inne teksty autora

***
Krystian T.
***
Krystian T.
pośmiertny
Krystian T.
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca