jest mną i to mi wystarczy
do kulawości nie potrzeba wiele
krwi potu i spermy nie sprzedam
przecież
padam na glebę planowaną stroną ciała
przytulam się do chodnika
liczę autonomiczne zęby – jeden drugi trzeci
czwarty raz już próbuję się opanować
niemożność godzenia się ze sobą
Krystian T.
Krystian T.
Wiersz
·
22 października 2010
pachnie jak niedokładnie wytarty tyłek po defekacji" - o! to całkowicie przypomina zmianę pieluchy
"uwiera za ciasne slipki w pachwinach pachnie
niedokładnie wytarty tyłek po defekcie
jest mną nie wyrzeknę się przecież
krwi potu spermy nie sprzedam padam
na glebę planowaną stroną ciała przytulam
do chodnika liczę autonomiczne zęby
jeden drugi trzeci
czwarty raz próbuję
opanować"
tak tak tak zamierzam Cię wkurzyć;-)