Wnoszę o stwierdzenie nabycia spadku po Nadziei
o dział serca po Miłości
i zwrot kosztów pogrzebu Wiary
Wnoszę, patrząc na zegar – dwudziesta
Dwudziesta jak przed Tobą
Taka tam... dwudziesta
Wnoszę o prawo do łez, bo dwudziesta
nie jest godziną czekania
bo dwudziesta jest na przeczekanie
do nocy, kiedy nie przyjdziesz
Wnoszę o prawo do nasłuchiwania
głosów na klatce schodowej
trzaskania drzwiami i ruchów windy
bo może...
Na końcu wnoszę
o ubezwłasnowolnienie
od wiary nadziei i miłości duchów
wnoszę o uwolnienie
I o zakaz ich się zbliżania
Wznoszę swój mur
kryptę nagrobną buduję
W niej te trzy wiedźmy szekspirowskie
zabetonuję
Zgrabny rytm.
W ostatniej bez " te trzy". Zdecydowanie.
No i będę na "tak".
prawo do łez BO dwudziesta...
ubezwłasnowolnienie od wiary..
ogólnie się podoba i po poprawkach ocena:)
Poprawiłam więc tylko błędy językowe. Bijcie;)
I, kurczę, nie tłumacz wiersza, on umie mówić. :)